Przelane pomidory – objawy, zapobieganie, jak uratować

Nadmierne podlewanie pomidorów to częsta przyczyna ich złej kondycji, chorób, a nawet zamierania. Nie wolno podlewać zbyt obficie i za często! Przelane pomidory można zwykle uratować.

Przelane pomidory – objawy, zapobieganie, jak uratować

Jakie są objawy przelania pomidorów?

Do przelania pomidorów najczęściej dochodzi z powodu zbyt obfitego podlewania, rzadziej – ulewnego deszczu. Pierwszy objaw przelania pomidorów to wiotkie liście, które wyglądają jak zwiędnięte, mimo podlewania. Pomidory duże i silne dość dobrze radzą sobie z jednorazowym, krótkotrwałym zalaniem korzeni, zwłaszcza jeżeli jest słoneczna pogoda. Gdy podłoże przeschnie, wracają najczęściej do dobrej kondycji bez specjalnych zabiegów. Mogą jednak zrzucać kwiaty (czasem nawet masowo). Zdarza się też, że ich liście, szczególnie dolne, smugowato żółkną. To ogranicza fotosyntezę i przekłada się na mniejszy plon owoców.

Zbyt obfitym i za częstym podlewanie łatwo zniszczyć rozsadę pomidorów.  Bardzo szybko rozwinąć się mogą choroby grzybowe korzeni i podstawy łodygi. Dodatkowy czynnik, który im sprzyja, to brak nasłonecznienia. Siewki nagle więdną (pojedyncze sztuki lub więcej), a następnie – często już po 1-2 dobach – przewracają się i zamierają.

Zarówno młode, jak i starsze pomidory, jeśli przelewane są często, rosną i plonują słabo, mają rachityczny wygląd oraz zdrobniałe liście i owoce. Łatwiej porażają je choroby.

Przeczytaj także: W jaki sposób uprawiać i pielęgnować pomidory

Informacja Do podlewania pomidorów nadaje się zarówno woda z kranu, jak i deszczówka. Nie powinna być ani za zimna (poniżej 12 stopni Celsjusza), ani za ciepła, np. nadmiernie nagrzana przez słońce (powyżej 30 stopni Celsjusza) w beczce na deszczówkę.

Jak podlewać pomidory?

Tylko na pozór podlewanie pomidorów jest proste. To warzywo o umiarkowanym zapotrzebowaniu na wodę. Zarówno brak wody, jak i jej nadmiar to gorsza kondycja roślin.

Ilość wody trzeba zawsze dostosować do nasłonecznienia, temperatury, wielkości roślin. Najwięcej wody pomidory potrzebują w fazie intensywnego wzrostu, zwłaszcza odmiany wysokie o dużych liściach, a także podczas zawiązywania owoców. Zapotrzebowanie na wodę rośnie w dni słoneczne i ciepłe. Spada zaś, jeżeli jest pochmurna pogoda. Rzadziej podlewa się pomidory rosnące w glebie ciężkiej oraz ściółkowane.

Nie ma sztywnego harmonogramu, jak często podlewać pomidory. Przykładowo, rozsadę pomidorów podlewa się zwykle co 2-3 dni. Jednak, jeśli jest wyrośnięta, podlewanie może być potrzebne nawet codziennie. Na przełomie wiosny i lata, pomidory posadzone w gruncie, jeżeli pogoda jest bezdeszczowa, także podlewa się zwykle co kilka dni. Jednak latem częstotliwość podlewania trzeba zwiększyć (nawet codziennie). Pomidory uprawiane w pojemnikach nawadnia się 1-2 dziennie podczas słonecznej pogody. Gdy jest pochmurnie, może nie być takiej potrzeby.

Warto wiedzieć, że od stopnia wilgotności podłoża zależy pobieranie składników pokarmowych przez pomidory. Jeśli jego wilgotność jest niska (50-60%), słabo pobierają zwłaszcza mangan oraz wapń. Jeżeli zaś podłoże jest za mokre (powyżej 80%), spada przyswajanie fosforu i żelaza. Poza tym korzeniom przelanych pomidorów brakuje powietrza, co zaburza ich funkcje. Przy dłuższym zalaniu mogą gnić i są infekowane przez chorobotwórcze grzyby.

Doświadczeni ogrodnicy potrafią oszacować stopień wilgotności podłoża na podstawie m.in. wyglądu liści. W przypadku pomidorów doniczkowych trzeba się starać, aby woda nie wyciekała na podstawki – to sygnał, że podłoże jest już wystarczające wilgotne. Wody z podstawek nie trzeba wylewać, ale trzeba zaprzestać dalszego podlewania.

Wilgotność ziemi można sprawdzać palcem. Bardziej dokładny pomiar jest możliwy przy pomocy pH-metra (służy do mierzenia pH gleby) z funkcją wilgotnościomierza. Im więcej pomidory mają światła, tym większe jest ich zapotrzebowanie na wodę i odwrotnie.

? Pomidorów nigdy nie należy podlewać na liście. Ich częste zraszanie sprzyja chorobom grzybowym! Pomidory podlewa się przy korzeniach, np. przy pomocy konewki (najlepiej bez sitka). Jeżeli pomidorów jest dużo, warto zainstalować nawadnianie kropelkowe. Na ziemi rozkłada się specjalny wąż nawadniający kropelkowo. Woda, przez znajdujące się w nim pory, nawadnia podłoże.

Jak zapobiegać przelaniu pomidorów?

1. Podlewać pomidory z umiarem

Nadmiar wody nie sprzyja wzrostowi i plonowaniu pomidorów. Skutek jest wręcz odwrotny: są rachityczne i chorują. Mają mało owoców o przeciętnym smaku. Jeżeli pomidory podlewa się konewką, łatwiej dawkować porcje wody. W przypadku nawadniania kropelkowego, kran, do którego jest podłączony wąż, odkręca się na określony czas, np. godzinę. Aby o tym nie zapomnieć, warto stosować sterowniki. To niewielkie i proste w obsłudze urządzenia, które przykręca się do kranu, a do nich – wąż nawadniający kropelkowo. Na sterowniku ustawia się czas podlewania.

Jeśli jest dzień pochmurny, bezdeszczowy, podlewanie trzeba ograniczyć, a nawet z niego zrezygnować. Gdy różnica temperatury między dniem a nocą jest duża, lepiej podlewać pomidory w pierwszej połowie dnia. Dzięki temu unika się pękania pomidorów.

Przelane pomidory – objawy, zapobieganie, jak uratować

2. Pamiętać, że korzenie pomidorów muszą oddychać

Do przelania pomidorów najczęściej dochodzi, jeśli rosną w pojemnikach, workach, szklarniach. Powód: nadmiar wody często nie może swobodnie odpływać. Dlatego pojemniki lub worki foliowe, w których uprawia się pomidory, powinny mieć otwory w dnach. Aby dodatkowo zabezpieczyć korzenie przed zalewaniem, można stosować drenaż. Na dno pojemników wsypuje się np. keramzyt, Perlit, drobne kamyki.

Rzadziej przelanie zdarza się w przypadku pomidorów rosnących w gruncie. Woda bowiem może – z reguły – wsiąkać głębiej w grunt. Wyjątkiem jest ziemia ciężka, gnojowa, gliniasta. Przed sadzeniem pomidorów trzeba ją rozluźnić, np. dodając kompost świeży lub granulowany. Nie sadzi się pomidorów na stanowiskach podmokłych.

W uprawie pomidorów warto systematycznie stosować Perlit. To naturalny materiał wulkaniczny w postaci drobnych granulek. Napowietrza i spulchnia podłoże, a jednocześnie utrzymuje wilgoć bez ryzyka przelania. Perlit dodaje się do podłoży do rozsady. Polecany jest również do rozluźniania zbyt ciężkiej ziemi w uprawie doniczkowej pomidorów.

Przeczytaj także: Pomidory doniczkowe - jak nawozić

Jak uratować przelane pomidory?

1. Poczekać aż podłoże przeschnie

Jeżeli przelanie pomidorów zdarzy się okazjonalnie, zwykle wystarczy cierpliwie poczekać 1-2 dni aż podłoże przeschnie. W przypadku pomidorów uprawianych w gruncie woda wsiąka w głębsze warstwy gleby. Jeśli pomidory rosną w pojemnikach, warto wylać wodę z podstawek (zwłaszcza w przypadku rozsady).

2.Profilaktycznie zastosować ochronę

Jeżeli pomidory są przelane dłużej albo podłoże zbyt wolno schnie z powodu pogody (brak słońca, długie opady deszczu), można zastosować profilaktycznie preparaty wzmacniające odporność. To np. Biosept Active SprayBiosept Active (na bazie ekstraktu z grejpfruta) oraz Pokrzywa stymulator wzrostu.

3. Przesadzić do innego podłoża

Czasem podłoże jest zbyt ciężkie albo zawiera za dużo torfu przez co łatwo je przelać. Staje się wtedy nieprzewiewne dla korzeni. Pomidory warto wtedy przesadzić do bardziej lekkiego podłoża, np. wymieszanego w perlitem. W ten sposób najczęściej ratuje się rozsadę, ale można też przesadzać starsze pomidory (dobrze się przyjmują).

4. Chronić przed zalewaniem przez deszcz

Przyczyną przelania pomidorów może być nie tylko zbyt obfite podlewanie. Często to skutek ulew.  W gruncie trudno uchronić pomidory przed takim przelaniem. Łatwiej zapobiec zalewaniu pomidorów doniczkowych. Pojemniki należy przestawić w inne miejsce, tak aby nie padał na nie deszcz. Sprawdzić, czy na pewno w pojemnikach są otwory w dnach (w nowych doniczkach często ich nie ma). Jeśli otworów brak, trzeba je zrobić.

5. Zapewnić więcej światła

Gdy świeci słońce, przelane podłoże szybciej schnie, a pomidory lepiej się regenerują. Więcej światła najłatwiej zapewnić rozsadzie, np. przenieść na bardziej nasłoneczniony parapet albo doświetlać lampami.

Przelane pomidory – objawy, zapobieganie, jak uratować

Jakim chorobom sprzyja przelewanie pomidorów?

Gnicie korzeni pomidora

Najczęściej gnicie korzeni występuje wśród młodych pomidorów (na etapie rozsady). Zdarza się jednak także w przypadku starszych, zwłaszcza jeśli rosną w ciężkim podłożu, np. w nie całkiem przekompostowanej ziemi gnojowej. Sprawcami choroby są różne grzyby z rodzaju Pythium. Ich rozwojowi sprzyja przelewanie pomidorów, wysoka wilgotność podłoża oraz temperatura od 15 do 25 stopni Celsjusza.

Objawy: początkowo wzrost pomidorów jest zahamowany, następnie rośliny wyglądają jak zwiędnięte i często zamierają. Jeżeli chorego pomidora wyciągnie się z podłoża, prawie nie ma korzeni. U starszych pomidorów mogą wystąpić gnilne zmiany na szyjkach korzeniowych oraz podstawach łodyg.

Zwalczanie: po zauważeniu pierwszych objawów ograniczyć podlewanie. Podlać pomidory preparatem mikrobiologicznym Polyversum WP - w jego składzie jest niewywołujący chorób grzyb, który jest pasożytem grzybów chorobotwórczych. Zasiedla on strefę korzeniową roślin. Stymuluje także wzrost roślin poprzez wprowadzenie do nich hormonów roślinnych oraz fosforu i cukrów.

Zwalczać trzeba ziemiórki (wyglądają jak czarne muszki), gdyż przenoszą chorobotwórcze organizmy na inne pomidory. Do ich zwalczania polecany jest np. preparat NeemAzal - T/S na bazie naturalnego z ekstraktu z nasion drzewa neem (miodli indyjskiej). Stosuje się go w postaci oprysku i podlewania (larwy ziemiórek żerują w podłożu). Środek jest skuteczny również do zwalczania innych szkodników pomidorów, jak mączliki, stonka ziemniaczana, mszyce, gąsienice. Ziemiórki oraz inne latające szkodniki można też odławiać przy pomocy tablic lepowych. Do ogrodu i pod osłony przeznaczone są duże Żółte tablice lepowe w kształcie prostokątów, a do uprawy balkonowej – Żółte tablice lepowe do doniczek w kształcie motyli.

Przeczytaj także: Żółte tablice lepowe – jak używać w domu i ogrodzie

 

Fuzarioza zgorzelowa pomidora

To choroba grzybowa, która – podobnie jak gnicie korzeni pomidory - najczęściej niszczy rozsadę pomidorów, zwłaszcza podczas wschodzenia nasion. Jej przebieg może być gwałtowny. Zdarza się, że fuzarioza poraża też starsze pomidory. Jej występowaniu sprzyja temperatura od 10 do 18 stopni Celsjusza, brak światła oraz przelewanie pomidorów. Chorobę wywołują grzyby Fusarium.

Objawy: porażone młode pomidory więdną (często gwałtownie), mimo podlewania. Ich korzenie są brązowe oraz zgniłe. Na starszych pomidorach może wystąpić brunatnienie podstawy łodygi (wewnątrz i na zewnętrz).  Czasem można zaobserwować grzybnię w różowym kolorze. Wzrost pomidorów jest słaby, a plon – praktycznie żaden. Bardzo często pomidory giną zanim zakwitną.

Zwalczanie: podobne jak w przypadku gnicia korzeni pomidora. Konieczne jest także zwalczanie ziemiórek, które przenoszą fuzariozę. Jeśli wiosna jest pochmurna, warto doświetlać lampami rozsadę pomidorów oraz opryskiwać podłoże preparatem Biosept Active Spray (na bazie ekstraktu z grejpfruta), który wzmacniania oporność roślin.

Przeczytaj także: Uprawa pomidorów w szklarni i pod folią

Autor

Poradnik został napisany przez Eksperta Target, który od wielu lat pomaga czytelnikom rozwiązywać problemy związane z uprawą, pielęgnacją i ochroną roślin.

Miłość do roślin i pasja do ogrodnictwa naszego Eksperta pomaga mu w tworzeniu wartościowych poradników, które szczególnie przydatne są ogrodnikom amatorom oraz posiadaczom ogródków działkowych.

Zapisz się do newslettera i pobierz bezpłatne poradniki!