10 rzeczy, które lubią pelargonie

To najpopularniejsze kwiaty balkonowe. Pelargonie zachwycają kolorami oraz obfitym i długim kwitnieniem. Są niewymagające i odporne. Oto sekrety ich pielęgnacji.

10 rzeczy, które lubią pelargonie

Co potrzebne jest pelargoniom, aby pięknie kwitły?

Pelargonie to byliny lub półkrzewy należące do rodziny baldaszkowatych. Botanicy znają blisko 300 gatunków tych roślin. Dodatkowo ogrodnicy wyhodowali przez ostatnie wieki liczne krzyżówki międzygatunkowe oraz mnóstwo odmian. Najwięcej dzikich pelargonii rośnie w Afryce. Spotykane są też m.in. w Australii i Nowej Zelandii. Zwykle rosną na nieurodzajnych, suchych glebach.

Dzikie gatunki pelargonii rzadko są tak efektowne jak hodowlane. Te zachwycają intensywnymi kolorami kwiatów oraz długim i bardzo obfitym kwitnieniem, a czasem - także pięknymi wzorami na liściach oraz zapachem. Po dzikich przodkach szlachetne odmiany pelargonii odziedziczyły m.in. odporność i małe wymagania. Pelargonie dzieli się na kilka grup: rabatowe (pasiaste), bluszczolistne, wielkokwiatowe oraz pachnące. Ich wymagania są podobne.

1. Słoneczne stanowisko

Wszystkie pelargonie to rośliny preferujące słoneczne stanowiska. Większość w półcieniu kwitnie słabo, a w cieniu – wcale. Nawet jeśli są prawidłowo pielęgnowane! Szczególnie dobrego nasłonecznienia potrzebują pelargonie rabatowe (pasiaste) oraz bluszczolistne, czyli najpopularniejsze w Polsce. Do ich uprawy najlepsze są balkony i tarasy od południa, zachodu i południowego-zachodu. Dlatego jeżeli pelargonie słabo kwitną, w pierwszej kolejności trzeba się upewnić, czy mają zapewnione słoneczne stanowisko. Bardzo często wystarczy donicę lub skrzynkę przestawić w inne miejsce, którego nie zacienia np. balustrada balkonu, by już po kilku dniach pelargonie były obsypane kwiatami.

Mniejszego natężenia światła potrzebują pelargonie wielokowiatowe oraz pachnące. Te gatunki raczej uprawiane są w mieszkaniach. Bardzo dobrze rosną na nasłonecznionych parapetach, ale jeśli okna są lekko przesłonięte firankami lub żaluzjami.

2. Dobra ziemia

Pelargonie to kwiaty niewymagające, które dobrze rosną nawet w przeciętnej, niezbyt zasobnej ziemi. Jednak, jeśli zapewni się im dobrej jakości, lekkie i przepuszczalne podłoże, kwitną zdecydowanie lepiej. Do sadzenia polecana jest Ziemia do pelargonii HYDRO +. To specjalne podłoże, dostosowane do potrzeb wszystkich gatunków pelargonii. W jego składzie są hydrożel oraz glinka, które chłoną wodę podczas podlewania lub deszczu i oddają ją do podłoża, gdy staje się suche. Podłoże zawiera też nawóz startowy, dzięki czemu pelargonie szybko się rozkrzewiają i zawiązują więcej pąków kwiatowych.

Do sadzenia pelargonii nadaje się też Ziemia kwiatowo-balkonowa. W jej składzie są torf niski oraz torf wysoki. Przed sadzeniem podłoże korzystnie jest wymieszać z TerraCottem Universal. To hydrożel z nawozem i lawą wulkaniczną - preparat zwiększa zdolność podłoża do magazynowania wody, napowietrza je oraz wzbogaca w składniki pokarmowe.

3. Systematyczne nawożenie

Pelargonie kwitną zdecydowanie lepiej, jeśli są systematycznie nawożone. Od maja do jesieni wypuszczają bowiem wielką masę kwiatów oraz liści. Do ich budowy potrzebują dużo składników pokarmowych, głównie takich jak azot, potas i fosfor, ale w odpowiednich proporcjach.

W nawożeniu pelargonii szczególnie ważne jest, aby nie dostarczać im zbyt dużych ilości azotu, a jednocześnie za mało fosforu i potasu. Nadmiar azotu sprawia, że pelargonie rosną szybko i bujnie, ale słabo kwitną. Ich pędy są wtedy kruche i wiotkie. Łatwiej łamie je wiatr, są bardziej wrażliwe na choroby grzybowe i podatne na atak mszyc. Dlatego do pelargonii należy wybierać nawozy zawierające duże ilości potasu i fosforu. Oba te składniki są niezbędne do obfitego kwitnienia. Dzięki nim pelargonie lepiej znoszą brak wody oraz są bardziej odporne.

Aby uniknąć błędów w nawożeniu, najlepiej stosować nawozy, których receptury są opracowane pod potrzeby pelargonii oraz roślin kwitnących. Takie informacje znaleźć można na opakowaniach.

Pelargonie najczęściej uprawiane są w pojemnikach: skrzynkach i donicach. Dlatego najwygodniejsze do ich zasilania są nawozy w płynie (np. Nawóz do pelargonii Intensywne Barwy, Nawóz Dom i Balkon Zdrowe Rośliny, Nawóz do kwitnących Potas+ Morze Kwiatów oraz rozpuszczalne (np. Nawóz Eksplozja Kwiatów czy Nawóz do kwiatów balkonowych Eksplozja Kwiatów). Odmierzone dawki dodaje się do wody w konewce i podlewa pelargonie. Do zasilania pelargonii w gruncie (tak uprawia się czasem pelargonie rabatowe) bardziej praktyczne są nawozy granulowane, np. Nawóz do kwitnących. Rozsypuje się go na powierzchni ziemi.

Pelargonie nawozi się raz w tygodniu do pierwszych przymrozków – jeśli nie mają być przechowane zimą, albo do połowy sierpnia – jeżeli mają zimować w pomieszczeniach. Aby nie zapomnieć o systematycznym zasilaniu, najlepiej wybrać jakiś dzień w tygodniu na ten zabieg, np. sobotę. Można też stosować nawozy o długim działaniu. Przykładowo, Pałeczki nawozowe do kwitnących będą dostarczały pelargoniom składniki pokarmowe do 100 dni, zaś odżywka w aplikatorze Flower Energy do roślin kwitnących – do 4 tygodni. Nawozy o długim działaniu są także wygodniejsze, jeśli pelargonie rosną w pojemnikach umieszczonych w trudno dostępnych miejscach.

Przeczytaj także: Nawożenie pelargonii – jakie nawozy i kiedy stosować

10 rzeczy, które lubią pelargonie

4. Nie za duże skrzynki i donice

W naturze pelargonie często rosną w załamaniach skał, w kamienistej i suchej glebie. Korzenią się mocno, wykorzystując maksymalnie dostępne w niej składniki pokarmowe i wodę. Odmiany hodowlane także mają mocny system korzeniowy, świetnie przystosowany do ciasnych pojemników. Pelargonie, gdy rosną w nie za dużych pojemnikach, lepiej się rozkrzewiają i wypuszczają więcej pąków kwiatowych. Korzenie pelargonii, zwłaszcza bluszczolistnych i rabatowych (pasiastych), są tak mocne, że w skrzynkach i pojemnikach innym gatunkom roślin trudno z nimi rywalizować.

5. Oszczędne podlewanie

Pelargonie to kwiaty genetycznie przystosowane do upałów, braku wody i silnego nasłonecznienia. Niektóre, jak pelargonie bluszczolistne, magazynują wodę w liściach. Jednak nawet tak dobrze przystosowane rośliny trzeba systematycznie podlewać. Na przesuszenie najbardziej są narażone pelargonie pachnące i wielkokwiatowe (uprawiane zwykle w mieszkaniach). Na brak wody reagują utratą wigoru liści. Najbardziej wytrzymałe na brak wody są pelargonie bluszczolistne oraz rabatowe (pasiaste).

Wszystkie pelargonie należy podlewać tak, aby miały raczej za sucho, niż za mokro. Ilość wody trzeba dostosować do pogody oraz fazy wzrostu. Najwięcej wody potrzebują pelargonie w lipcu oraz sierpniu. Wtedy są często tak obsypane kwiatami, że prawie nie widać liści.

Do podlewania pelargonii można używać wody z kranu. Nigdy nie podlewa się na liście – trzeba to robić tak, aby ich nie moczyć (najlepiej używać konewki bez sitka lub butelki). Jeśli zbyt często są mokre, mogą się na nich rozwijać choroby grzybowe.

W przypadku pelargonii bluszczolistnych istotna jest także pora dnia, zwłaszcza pod koniec lata. Najlepiej podlewać je od rana do południa. Po podlaniu bowiem pelargonie bluszczoliste pobierają bardzo szybko wodę (przez silny system korzeniowy) i magazynują w liściach. Jeżeli pelargonie zostaną podlane wieczorem, a w nocy obniży się temperatura otoczenia, dochodzi do pękania liści. Pojawiają się na nich pęcherze, które następnie zmieniają kolor na brązowy i korkowacieją. To choroba fizjologiczna (niezaraźliwa) – znana jako endema pelargonii lub korkowatość pelargonii. Występuje zwykle pod koniec lata, gdy dni są gorące, a noce – zimne.

Przeczytaj także: Jak podlewać rośliny podczas urlopu

10 rzeczy, które lubią pelargonie

6. Obrywanie suchych liści

Żółknięcie i zasychanie liści zdarza się nawet gdy pelargonie są prawidłowo pielęgnowane. Należy je systematycznie usuwać przez wyłamywanie palcami u nasady. Można je też obcinać nożyczkami ogrodniczymi. Usuwanie zaschniętych liści to bardzo prosty zabieg, dzięki któremu lepiej są doświetlone młode, zielone liście. To sprzyja lepszemu samoodżywianiu (fotosyntezie) i kwitnieniu pelargonii. Takie rośliny są też mniej narażone na choroby grzybowe, czyli rosną zdrowiej.

7. Usuwanie przekwitłych kwiatów

Pelargonie, zwłaszcza bluszczolistne i rabatowe (pasiaste) zawiązują ogromną liczbę kwiatów, szczególnie do czerwca do sierpnia. Po przekwitnięciu wyglądają one nieestetycznie i hamują wypuszczanie nowych pąków kwiatowych. Dlatego trzeba je usuwać tak samo systematycznie, jak zaschnięte i żółknące liście. Przekwitłe kwiatostany wyłamuje się u nasady palcami albo ucina nożyczkami ogrodniczymi. Niektóre odmiany pelargonii są samoczyszczące – po przekwitnięciu kwiatostany opadają same (nie trzeba ich obrywać). To wygodne zwłaszcza gdy donice z pelargoniami zawieszone są trudno dostępnych miejscach albo jeśli kwiatów jest bardzo dużo.

Oberwane przekwitłe kwiatostany pelargonii nadają się do kompostowania. Znajdują się w nich m.in. azot, fosfor i potas, które wzbogacają kompost. To świetny, darmowy nawóz! Warto wiedzieć, że kompostowanie przyśpiesza preparat Active Komposter.

10 rzeczy, które lubią pelargonie

8. Tabliczki lepowe na szkodniki

Niewiele roślin jest tak odpornych na szkodniki jak pelargonie. Jeżeli dochodzi do inwazji, to zwykle od jesieni do wiosny, czyli w czasie przechowywania tych kwiatów w pomieszczeniach. Najczęściej pelargonie są atakowane przez mszyce. Na pelargoniach wielkokwiatowych i pachnących mogą też zadomowić się mączliki. Dlatego profilaktycznie warto stosować Żółte tablice lepowe do doniczki. Mają one kształt motylków. Ich powierzchnie pokryte są niewysychającym klejem. Szkodniki, zwabione żółtym kolorem, przyklejają się do nich i giną.

Przeczytaj także: Żółte tablice lepowe – jak używać w domu i ogrodzie

9. Chłodne pomieszczenie zimą

Zwykle pelargonie traktuje się jako rośliny jednoroczne i wyrzuca po sezonie (marzną w temperaturze poniżej minus 5 stopni Celsjusza). Jednak to rośliny wieloletnie, które można przechować przez zimę, by cieszyć się ich kwiatami także w następnym sezonie.

Na rośliny mateczne wybiera się kilka zdrowych okazów, które wyróżniają się obfitym kwitnieniem. Ich nawożenie należy zakończyć w połowie sierpnia. Gdy temperatura na zewnątrz spadnie do kilku stopni, trzeba je wnieść do słabo ogrzewanego, widnego pomieszczenia, np. garażu. Idealna jest temperatura 10-15 stopni Celsjusza. Egzemplarze bardzo rozrośnięte, np. bluszczolistne, można przyciąć. Pelargonie są tak odporne, że często udaje się je przezimować także w ciepłych pomieszczeniach. Jednak wtedy bywają atakowane przez szkodniki i choroby grzybowe. Mogą też schnąć.

10 rzeczy, które lubią pelargonie

10. Odmładzanie z sadzonek

Jeżeli pelargonie przechowywane są przez zimę, na przełomie lutego i marca należy pobrać z nich sadzonki. Następnie wsadza się je od razu do ziemi (można kilka dni przechować w pojemniku z wodą). Aby zapewnić dobry start sadzonkom, ich końcówki warto zanurzyć w ukorzeniaczu Korzonek Z do sadzonek zielonych. Roślinę mateczną należy wyrzucić. Stare pelargonie tracą ładny pokrój i kwitną mniej obficie niż egzemplarze wyhodowane w sadzonek. Poza tym sadzonki rosną bardzo szybko.

Autor

Poradnik został napisany przez Eksperta Target, który od wielu lat pomaga czytelnikom rozwiązywać problemy związane z uprawą, pielęgnacją i ochroną roślin.

Miłość do roślin i pasja do ogrodnictwa naszego Eksperta pomaga mu w tworzeniu wartościowych poradników, które szczególnie przydatne są ogrodnikom amatorom oraz posiadaczom ogródków działkowych.

Zapisz się do newslettera i pobierz bezpłatne poradniki!