Zaraza ziemniaka na pomidorze – 6 sposobów zwalczania

To groźna choroba grzybowa, która często niszczy cały plon. Zaraza ziemniaka na pomidorze jest trudna do zwalczania. Najlepiej stosować różne sposoby: od profilaktyki po opryski.

Zaraza ziemniaka na pomidorze – 6 sposobów zwalczania

Jakie są objawy zarazy ziemniaka na pomidorach?

Zaraza ziemniaka to choroba grzybowa. Atakuje rośliny z rodziny psiankowatych, zwłaszcza ziemniaki oraz pomidory. Dlatego często jest znana także jako zaraza pomidora. Sprawcą choroby jest grzyb Phytophthora infestans.

Jeżeli nie stosuje się profilaktyki, zaraza ziemniaka na pomidorach wyrządza ogromne szkody. Choroba występuje prawie co roku, zarówno wśród pomidorów rosnących w gruncie, jak i pod osłonami. Jej intensywność zależy w dużym stopniu od pogody. Podczas suszy i upałów (powyżej 25°C) infekcji może nie być wcale. 

Największe spustoszenie zaraza ziemniaka sieje na pomidorach podczas deszczowej pogody oraz w zbyt słabo wietrzonych szklarniach i tunelach foliowych. Do infekcji może dojść już w temperaturze od 3°C. Grzyby rozwijają się jednak najszybciej w temperaturze około 20°C. Ich zarodniki kiełkują wtedy w ciągu zaledwie 2-3 godzin. W sprzyjających warunkach zaraza niszczy pomidory nawet w kilka dni.

Pierwsze objawy zarazy ziemniaka można przeoczyć. Najpierw na liściach, pędach i owocach pojawiają się szare, nieregularne plamy. Na tym etapie pozostała część nadziemna wygląda jeszcze zdrowo. W ciągu kilku następnych dni plamy stają się brunatne i czarne, zamierają pojedyncze pędy. Jeżeli na tym etapie choroby przestają padać deszcze i robi się sucho oraz bardzo ciepło, rozwój choroby wyhamowuje. Jeśli zaś pogoda jest deszczowa i nieupalna, na liściach, rozwój choroby przyśpiesza. Na granicy tkanek chorych i zdrowych dostrzec można białawy nalot. Pomidory sprawiają wrażenie, jakby gniły i były poparzone. Często całe rośliny giną w ciągu kilku dni. Owoce, nawet jeżeli były już zaczerwienione, także są silnie porażane przez grzyby. Chorobotwórcze zmiany – podobne jak na liściach i pędach, ale bardziej wypukłe - zwykle pojawiają się najpierw w ich wierzchołkowej ich części. Zbrunatnienie przenika w głąb miąższu – owoce przestają rosnąć i zamierają. Nawet jeśli porażone owoce z małymi zmianami się zerwie, by dojrzały na parapecie, i tak zaraza się na nich rozwija. Plon jest nie do odratowania.

Ochrona pomidora przed zarazą ziemniaka jest trudna, ale możliwa. Oto kilka sposobów! Najlepiej stosować po kilka z nich w sezonie. Zarazie łatwiej zapobiegać niż leczyć.

Przeczytaj także: Jak zabezpieczyć pomidory przed chorobami i szkodnikami

Jak chronić pomidory przed zarazą ziemniaka?

1. Sadzić odporne odmiany

Nasilenie zarazy ziemniaka na pomidorach zależy przede wszystkim od przebiegu pogody. Bardzo ważna jest też genetyczna odporność odmian na tę chorobę. Nie ma jednak odmian pomidorów w 100% odpornych na zarazę ziemniaka! Niektóre są jedynie bardziej na nią tolerancyjne. Grzyby wolniej je zasiedlają i sieją mniejsze zniszczenie.

Warto wiedzieć, że łatwiej uniknąć wystąpienia zarazy ziemniaczanej na wczesnych pomidorach niż na późnych. Wynika to z cyklu pogody, jaka zwykle panuje w lipcu w Polsce. To miesiąc, gdy często padają ulewne deszcze. Jeżeli liście pomidorów są długo wilgotne, a dodatkowo w czasie deszczu jest chłodniej, chorobotwórcze grzyby mają doskonałe warunki do rozwoju.

Naturalną odporność pomidorów, zanim wystąpią objawy zarazy, można wzmacniać przy pomocy preparatów na bazie naturalnych składników. Polecane są np. Biosept Active Spray oraz Biosept Active. Trzeba też dbać o prawidłowe nawożenie.

Przeczytaj także: Pomidory malinowe – jak nawozić

Odmiany pomidorów tolerancyjne na zarazę ziemniaka

  • Antares
  • Atol
  • Awizo
  • Fanstasio
  • Fobos
  • Juhas
  • Polbig
  • Poranek
  • Pluton
  • Promyk
Zaraza ziemniaka na pomidorze – 6 sposobów zwalczania

2. Nie zraszać liści

Grzyby wywołujące zarazę ziemniaka na pomidorach potrzebują do rozwoju wilgoci na liściach, pędach lub owocach, która utrzymuje się na nich 3-4 dni. Wynika to z ich cyklu rozwojowego. Tempo szerzenia się infekcji zależy jednak od temperatury. Jeżeli temperatura wynosi około 20°C, infekcja przebiega bardzo szybko. Gdy zaś jest bardzo ciepło (25°C i więcej), choroba wyhamowuje.

W uprawie pomidorów bardzo ważne jest, aby ich liście były jak najrzadziej mokre. Dzięki temu grzyb wywołujący zarazę ziemniaczaną nie może się rozwijać (nawet jeśli doszło do infekcji). Przede wszystkim nie należy podlewać pomidorów zraszaczami, gdyż rozpryskują wodę na liście. Trzeba używać konewek (najlepiej bez sitek) albo korzystać z nawadniania kropelkowego. Pomidory doniczkowe powinny stać pod zadaszeniem, np. okapem dachu, tak aby jak najrzadziej padał na nie deszcz. Nad pomidorami rosnącymi w gruncie można zrobić rodzaj daszka, np. z folii, albo podwinąć wszystkie boki tunelu foliowego i zostawić tylko dach.

Jeżeli pomidory rosną w szklarniach i tunelach foliowych, trzeba je koniecznie wietrzyć. Szczególnie niebezpieczne pod osłonami są duże różnice temperatury między dniami a nocami. Na liściach, pędach i owocach pomidorów (zwłaszcza znajdujących się najwyżej) skrapla się wtedy para woda, która sprzyja rozwojowi zarazy ziemniaczanej. Infekcja często zaczyna się od góry krzewów, ale bardzo szybko grzyb przenosi się – poprzez kapiące krople wody – na ich niższe partie.

3. Stosować uprawę współrzędną i zmianowanie

Grzyby, które wywołują zarazę ziemniaczaną, łatwo się przenoszą między roślinami. Potrafią „podróżować” w kroplach wody, na butach, narzędziach ogrodniczych. Przenieść je może wiatr, a także mszyce lub mączliki. Dlatego w uprawie pomidorów bardzo ważne jest, aby nie uprawiać roślin żywicielskich grzyba zarazy ziemniaczanej blisko siebie. Zwłaszcza ziemniaki najczęściej są pierwotnym źródłem tej choroby. Trzeba też dbać, aby obok pomidorów nie rosły chwasty z rodziny psiankowatych, gdyż one także mogą być źródłem zakażenia. To np. lulek czarny i psianka czarna.

W uprawie pomidorów bardzo ważne jest zmianowanie. Nigdy nie należy sadzić rok po roku pomidorów i ziemniaków. Najlepiej zachowywać 4-letnie przerwy w ich uprawie, zarówno w gruncie, jak i pod osłonami.

Przeczytaj także: Jakie warzywa sadzić obok siebie oraz Uprawa pomidorów w szklarni i pod folią

4. Usuwać resztki pomidorów po sezonie

Na obumarłych częściach pomidorów, a także ziemniaków i innych roślin żywicielskich, mogą zimować - w postaci strzępek plechy – chorobotwórcze grzyby. Dlatego po zbiorze owoców trzeba usunąć - z warzywnika, szklarni czy tunelu foliowego - ich zaschnięte pędy i liście. Nie należy kompostować pomidorów, które były porażone przez zarazę ziemniaka lub inne choroby.

Jeżeli pomidory rosły na balkonie lub tarasie, donice warto umyć. W ten sposób usuwa się z nich resztki korzeni i ziemi. Do wody można dodać Mydło ogrodnicze potasowe z czosnkiem, które jest wytwarzane z naturalnych olejów roślinnych. Następnie donice należy wysuszyć i przechowywać w suchym miejscu.

Informacja Chorobotwórcze grzyby wywołujące zarazę mogą się znajdować także na bulwach ziemniaków, w tym kupionych w sklepie czy na targowisku. Dlatego nawet jeżeli kartofle wyglądały na zdrowe, lepiej unikać wrzucania ich obierek do kompostownika. Grzyby mogą przetrwać w takich resztkach i być źródłem zakażenia.

Zaraza ziemniaka na pomidorze – 6 sposobów zwalczania

5. Zapobiegać dotykaniu liści do gleby

Pomidory, zwłaszcza w pierwszych fazach wzrostu, mają często duże, dolne liście, które dotykają do ziemi. To – niestety – sprzyja infekcjom grzybowym. Dlatego warto najniższe liście pomidorów izolować od gleby. Doskonałe są ściółki z naturalnych materiałów, np. słomy lub wełny owczej (te materiały sprawdzają się także w uprawie bezpalikowej). Dolne liście pomidorów można też usuwać, zwłaszcza jeśli żółkną lub są na nich jakiekolwiek plamy. Zabieg przeprowadza się w suche, ciepłe dni, aby przez ranki nie wniknęły patogeny, w tym zarazy ziemniaka.

Przeczytaj także: Ściółki naturalne – z czego zrobić

Zaraza ziemniaka na pomidorze – 6 sposobów zwalczania

6. Wykonać opryski profilaktyczne oraz interwencyjne

Rzadko zdarzają się lata, gdy zaraza ziemniaka - w mniejszym lub większym stopniu - nie występuje na pomidorach. Dlatego ich liście trzeba systematycznie przeglądać, czy nie ma pierwszych objawów choroby. Należy też śledzić prognozy pogody. Jeżeli zapowiadane są deszcze kilkudniowe lub dłuższe, przy jednoczesnym braku upałów, gwałtowne wystąpienie zarazy ziemniaka na pomidorach jest bardzo prawdopodobne. Trzeba wtedy wziąć pod uwagę opryski. Nie należy zwlekać, gdyż najskuteczniejsza jest ochrona tuż przed lub tuż po infekcji.

Skutecznymi opryskami, które zapobiegają wystąpieniu zarazy ziemniaka na pomidorach, są preparaty na bazie miedzi w postaci tlenochlorku miedziowego. To Miedzian 50 WP  (w postaci proszku) oraz Miedzian Extra 350 SC (w postaci stężonej zawiesiny). Oba preparaty stosuje się w stężeniu 0,3% (3 g lub 3 ml na 1 l wody) w okresach spodziewanego zagrożenia wystąpienia zarazy ziemniaka, czyli jeszcze przed wystąpieniem pierwszych objawów chorobowych. Nadają się do stosowania w rolnictwie ekologicznym.

Zapobiegawczo lub natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów choroby zastosować można oprysk preparatem Amistar 250 SC. Zawiera azoksystrobinę (związek z grupy strobiluryn) odporną na zmywanie. Działa wgłębnie i systemicznie na roślinach, dzięki czemu wykazuje bardzo wysoką skuteczność oraz chroni przed wtórną infekcją. Środek ma formę koncentratu, który przed użyciem należy rozcieńczyć wodą. Opryski wykonuje się poza okresami aktywności pszczół.

Przeczytaj także: Po jakim czasie od oprysku można zbierać plony oraz Jak zapobiec zatruciu pszczół podczas wykonywania oprysków

Autor

Poradnik został napisany przez Eksperta Target, który od wielu lat pomaga czytelnikom rozwiązywać problemy związane z uprawą, pielęgnacją i ochroną roślin.

Miłość do roślin i pasja do ogrodnictwa naszego Eksperta pomaga mu w tworzeniu wartościowych poradników, które szczególnie przydatne są ogrodnikom amatorom oraz posiadaczom ogródków działkowych.

Zapisz się do newslettera i pobierz bezpłatne poradniki!